Rekord Guinessa na najmniejszy samochód światanależy do pana Austina Coulsona, który samodzielnie skonstruował pojazd o wymiarach:
„Zawsze chciałem być rekordzistą Guinnessa. Moją ulubioną kategorią jest motoryzacja, więc pewnego dnia wróciłem do domu, sprawdziłem aktualny rekord na najmniejszy samochód i stwierdziłem, że jestem w stanie go pobić”, wypowiada się pan Austin.
Barwy najmniejszego samochodu świata przypominają amerykański myśliwiec North American P-51 Mustang.Jest to hołd, który Coulson oddał swojemu dziadkowi, żołnierzowi walczącemu w II wojnie światowej.
Zgodnie w wymogami Rekordów Guinnessa, pojazd Austina musiał spełniać wszelkie normy bezpieczeństwa i zostać bez przeszkód dopuszczony do jazdy po ulicach. W związku z tym w aucie musiała zostać zainstalowana przednia szyba, wycieraczki, światła, pasy oraz klakson. Warto też wspomnieć o tablicy rejestracyjnej, na której widnieje napis „I’m Big” (ang. jestem wielki).
„Gdy powiedziałem mojej rodzinie, że buduję najmniejszy samochód świata, byli dość sceptyczni.Przez cały czas podważali sens tego, co robię. Wiedzieli, że jestem w stanie pobić rekord, jednak do końca zastanawiali się, czy to na pewno jest legalne”, śmieje się nowy rekordzista.
Źródło:rekordyguinessa.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz